KOLIBER

Nigdy nie byłam dobra w dwóch rzeczach. Pierwsza to pisanie, jak mogliście już zauważyć czytając teksty na moim blogu. Albo raczej w niektórych miejscach braku tego tekstu, teraz już wiecie dlaczego. Niestety ja i nasz język ojczysty nie możemy się coś zaprzyjaźnić :p

Druga rzecz to malowanie farbami. Zawsze bałam się pędzli, nie wiem czemu, ale uważałam, że nie są na tyle dokładne jak kredki. Cokolwiek miało to wtedy znaczyć. Tak czy siak, jakiś czas temu zaprzyjaźniłam się lekko z pędzlami, w końcu nie jest tak trudno coś napisać tak jak namalować. W trakcie prowadzenia blogu miałam okazję poznać wiele osób zajmujących się malarstwem, sama nawet chodziłam na malarstwo przez pół roku. Sprawiło to, że trochę pewniej czuje się z farbami niż kredkami, jednak ciągle nie na tyle, żeby namalować coś na tyle ładnego abym sama była zadowolona z tego. Uszczuplając moją wcześniejszą wypowiedź, chciałabym więcej malować po koszulkach niż tworzyć na nich napisy, więc postanowiłam torturować was moimi dziełami malarskimi. Mam nadzieje, że to przeżyjecie, a może nawet coś wam się spodoba :D