Ostatnimi dniami zostałam fanką rozmytych grafik. Bardzo mi się podobają, wyglądają jak namalowane farbami wodnymi lub rozmytymi akrylami, jeżeli tak można to określić.
Postanowiłam i ja spróbować, o tyle o ile na kartce papieru jest to dość proste, nie koniecznie takie może być na koszulce, przynajmniej z moich wcześniejszych doświadczeń. Nie zniechęcając się próbowałam i próbowałam, aż otrzymany efekt mnie zadowolił. Muszę przyznać, że jest to jedna z nielicznych koszulek, która mi się faktycznie podoba. Mam nadzieje, że wam również :)
Ja tył w mojej koszulce wycięłam okrągły i zakręciłam ramiączka. Możecie zamawiać również w wersji zwykłego tiszertu, biorąc pod uwagę, że robi się coraz zimniej na dworze :)
Koszulke znajdziecie już na moim allegro :)
A wczoraj, żeby trochę odreagować od nauki, namalowałam usta na starej obudowie do telefonu. Jeżeli się utrzyma w najbliższych dniach pojawią się na pewno nowe obudowy, zwłaszcza że jestem fanką oryginalnych etui :D
extra:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci wyszły te usta! Chętnie bym taką koszulkę założyła :)
OdpowiedzUsuńsuper koszulka :) podoba mi sie bardzo :)
OdpowiedzUsuń