W tym roku jako ciocia dwóch czteroletnich chłopców Kuby i Franka oraz dwóch rocznych dziewczynek Amelki i Hani, postanowiłam pobawić się w króliczka wielkanocnego i podarować dzieciakom prezenty. Jedyne w swoim rodzaju, czyli takie jak lubię, kreatywne i spersonalizowane :)
Jeżeli chodzi o miśki to już moje drugie podejście. Tym razem na maszynie i trochę bardziej przemyślane. Niestety nie zdążyłam już dorobić więcej ciuszków, okazało się że wcale nie jest tak łatwo uszyć coś tak małego. Miały być sukienki z tiulu, brak czasu spowodował, że musiałam ograniczyć się jedynie do ozdóbki na główkę.
Króliczki mimo iż wykonane z tego samego szablonu, są totalnie różne!
Ubrałam je w sukienki z zakładkami oraz naszyłam literkę A i H :)
Chłopakom postanowiłam zrobić koszulki kolorowanki. Jak byłam dzieckiem bardzo mi się to podobało, więc mam nadzieje, że chłopakom też przypadną do gustu. Wydaje mi się to fajne, gdyż każdy z nich może wedle pomysłu pomalować jak chce :)
Pośród piłek, narzędzi i samochodów umieściłam literki układające się w ich imiona.
Do tego dostaną pastele, którymi mogą malować po tkaninach. Wydaje mi się, że są o tyle fajniejsze niż farby czy flamastry, że mają konsystencje jak kredki, więc nie powinni mieć trudności w malowaniu. Ponadto jeżeli wzoru się nie zaprasuje to wystarczy wyprać i nie będzie śladu. Więc mogą nawet po sobie malować :)
ŻYCZE WSZYSTKIM WESOŁYCH ŚWIĄT SPĘDZONYCH W RODZINNYM GRONIE, SMACZNEGO JAJKA I MOKREGO DYNGUSA!!! :)
Skanujcie, skanujcie duszka!!! :D
świetny post!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://blousforyou.blogspot.com/